Odkąd pamiętam, zawsze marzyłam o tiulowej spódniczce. Takiej co to tylko baleriny miały szczęście posiadać. Powiem Wam w sekrecie, że będąc małą dziewczynką chciałam nawet zostać jedną z nich. Kojarzyły mi się z księżniczkami, lekkimi, delikatnymi i pełnymi wdzięku. A chyba każda z nas, kobiet, choć raz miała takie marzenie.
Baleriną nie zostałam i już pewnie nie zostanę, tiulowej spódniczki też nigdy nie miałam, ale jeszcze wszystko przede mną. Póki co, swoje marzenie zrealizowałam za pośrednictwem Melushki, szyjąc dla niej spódniczkę małej księżniczki.
I tak w zeszłym roku, na drugie urodziny Melushki powstała tiulowa spódniczka. Niestety, moja księżniczka pochodziła w niej trochę jeszcze zanim przyszli goście i dosyć szybko zdjęła ze względu na upał. Dlatego też nie ma ani jednego zdjęcia z tego dnia. Jednak teraz z miłą chęcią ją założyła, gdyż stwierdziła, że „pięknie wiruje”, a ostatnio jest na etapie spódniczek, ale tylko i wyłącznie tych wirujących 🙂
To jak szyjecie spódniczki dla swoich małych księżniczek?
Co będzie nam potrzebne?
– 3 metry tiulu o szerokości 160cm (ja użyłam tiulu sztywnego, bo chciałam osiągnąć efekt „sterczenia”, jednak do uszycia spódniczki do codziennego użytku, polecałabym tiul miękki, jest znacznie wygodniejszy)
– ok. 0,5 metra dzianiny
– taśma satynowa o szerokości ok. 12 cm (długość zależy od obwodu w pasie: do naszego obwodu dodajemy ok. 4 cm)
– guma o szerokości 5 cm (długość zależy od obwodu w pasie: od obwodu odejmujemy ok. 2 cm)
– nić dobrana kolorystycznie
– gumonić (opcjonalnie)
– nożyczki
– linijka
– cyrkiel
– znikopis
– szpilki
– ewentualnie taśma szyfonowa na kokardę
KROK 1
Przygotowujemy podszewkę.
Najpierw musimy obliczyć promień koła w talii. Używamy do tego wzoru:
r= obwód talii/ 2 π,
czyli u nas będzie to wyglądało tak:
r= 46 /2*3,14
r=7,32cm
Składamy dzianinę na połowę i na linii zgięcia wbijamy cyrkiel i rysujemy półokrąg o wyliczonym promieniu. Następnie od jego linii odmierzamy długość naszej spódniczki, u mnie jest to 22 cm, i rysujemy półokrąg.
Gdy nasz promień jest dłuższy, niż rozstaw cyrkla, zaznaczamy jeden punkt na zgięciu dzianiny i wyznaczamy kilka punktów w równej odległości od niego, a następnie prowadzimy przez nie linię, tak jak na poniższym zdjęciu.
Wycinamy uwzględniając zapasy na szwy i podłożenie.
Dół spódniczki obrzucamy ściegiem owerlokowym lub zygzakiem, a następnie podkładamy i przeszywamy.
KROK 2
Przygotowujemy tiulowe warstwy.
Tiul zwijamy w rolkę, spinamy szpilkami i tniemy na 6 równych części. U mnie ok. 26 cm. Nie martwcie się jeśli nie będą równe, gdyż tiul wiele wybacza, szczególnie jeśli jest ułożony warstwowo.
Następnie każdą warstwę z osobna fastrygujemy na maszynie (ustawiając małe naprężenie nici i długi ścieg), przeszywając dwa razy w równej odległości, ok. 1-1,5cm.
Następnie łapiemy za dolne nici i równomiernie ściągamy, aby otrzymać odpowiednią długość. Melushka ma w pasie 46 cm, więc ja zmarszczyłam tiul na długość ok. 48 cm.
KROK 3
Łączymy podszewkę z tiulowymi warstwami.
Pierwszą warstwę tiulu przypinamy szpilkami i przyszywamy do podszewki, szyjąc pomiędzy nićmi jednej i drugiej fastrygi. Następnie przypinamy drugą warstwę i przyszywamy. W ten sposób postępujemy z każdą kolejną warstwą.
KROK 4
Przygotowujemy pas.
Długość taśmy na pas będzie zależała oczywiście od obwodu talii, a także obwodu bioder. Musimy pamiętać, że taśma się nie rozciąga, a żeby dotrzeć do talii, musi przejść przez biodra.
U Melushki różnica między talią a biodrami jest nieznaczna, dlatego moja taśma ma długość ok 50 cm, więc 4 cm więcej, niż jej obwód talii.
Taśmę składamy na połowę prawymi stronami do siebie i zszywamy brzegi.
Następnie odwracamy na prawą stronę i zaprasowujemy na połowę.
Przypinamy do pasa spódniczki, zaprasowany brzeg kierując ku dołowi. Zszywamy (ja używam do tego gumonici), pozostawiając niezszyte ok. 8 cm.
Przez pozostawiony otwór, za pomocą agrafki, umieszczamy w pasie gumę o długości równej obwodowi talii (nie pozostawiamy zapasów na szwy!!!).
Następnie zszywamy ze sobą dwa końce. Po czym zaszywamy otwór.
Ewentualnie można jeszcze przyczepić lub przyszyć do pasa spódniczki kokardę z taśmy szyfonowej. Ja na początku miałam taki zamiar, jednak po uszyciu spódniczki, uznałam, że jest już na tyle bogata, że dodatek kokardy to odrobinę za dużo.
TIULOWA SPÓDNICZKA GOTOWA 🙂



